Nadeszła wiekopomna chwila, kiedy to kilka słów prawdy powiem Wam zaraz o korektorze, który w blogerskim świecie nie cieszy się zbyt pozytywną opinią. Cóż, na wstępie muszę powiedzieć, że każdy, jak wiadomo, ma inne upodobania. Coś, co nie sprawdza się u jednej osoby może okazać się KWC w przypadku drugiej. Ja mam mieszane odczucia związane z tym przedziwnym produktem. Jesteście ciekawe, jakie jest moje zdanie? Jeśli tak, zapraszam dalej!
Korektor z popularnej serii True Match. Dopasowuje się do koloru oraz struktury skóry. Dzięki zawartości Opti - Match świetnie wyrównuje kolor skóry, ukrywa niedoskonałości oraz cienie pod oczami. Nie wysusza. Beztłuszczowa formuła.
INFORMACJE OGÓLNE
- Plastikowe opakowanie ze srebrnymi akcentami, estetyczne
- Pojemność: 5ml
- Cena: ok. 30zł
Konsystencja: Raczej rzadka, ale nie ma trudności z jej aplikacją. Więcej problemów sprawia równomierne rozprowadzenie produktu pod oczami w taki sposób, by nie powstawały prześwity lub smugi. Jest to oczywiście możliwe, ale bardzo długotrwałe.
Aplikacja i efekt: Aplikacja sama w sobie nie sprawia kłopotu. Służy do tego aplikator i radzi sobie z tym bardzo dobrze. Efekt nie jest już taki idealny. Równomierne rozprowadzenie korektora wymaga poświęcenia dłuższej chwili, do tego produkt w kilka sekund się zbija. Trzeba rozprowadzać go ponownie. Pomijając jednak te niedogodności, korektor ma ładne krycie i świetny, żółty kolor, który perfekcyjnie rozświetla i nadaje świeżości. Nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek wokół oczu.
Reakcja z innymi kosmetykami: Po przypudrowaniu moją skrobią korektor prawie wcale się nie utrwala i zbija, natomiast w styczności z pudrem utrwalającym zachowuje się już nieco lepiej, ale w załamaniu powieki nadal powstają prześwity. Nałożony na bazę z KOBO z użyciem zwykłego pudru trzyma się cały dzień bez zbijania się czy schodzenia ze skóry. Sam niestety rzadko daje sobie radę. Jest to minus, ponieważ poprawna jego aplikacja jest wydłużona w czasie i przysparza dużo kłopotów.
Trwałość: Tak jak wspomniałam wyżej - to zależy od tego, w jaki sposób go zaaplikujemy. Po użyciu bazy i zwykłego, utrwalającego pudru nie mam mu nic do zarzucenia. Chciałabym tylko jeszcze zaznaczyć, że produkt ten zbija się jedynie na powiece górnej, na dolnej sprawuje się bez zarzutu.
Wydajność: Bardzo wydajny, mam go już od około miesiąca, być może nawet dłużej, a nie zużyłam nawet połowy opakowania. To duży plus!
Moja opinia: Produkt niezwykle trudny "w obsłudze". Wymaga większej ilości kosmetyków utrwalających niż inne użytkowane przeze mnie korektory. Z jednej strony jest to najlepszy korektor jaki miałam, z drugiej najgorszy, co sprawia, że jest niezwykle dziwnym kosmetykiem. Nie wiem, czy kolor i dobre krycie zadecydują o ponownym zakupie, skoro sama aplikacja jest niestety bardzo wydłużona. Zdaję sobie sprawę, że wiele z Was nie znalazło w nim swojego KWC, ale ja nadal nie potrafię oficjalnie zdecydować, czy zaliczyć ten kosmetyk do dobrych, czy do złych.
Mam nadzieję, że recenzja jest rzetelna i pomoże Wam w podjęciu decyzji o zakupie. A tym czasem zapraszam już dziś na kolejną notkę! <3
Lubię produkty L'Oreal.Bardzo przydatna opinia
OdpowiedzUsuńAgatako mam dokładnie takie same odczucia jak TY:) Recenzja bardzo rzetelna;)
OdpowiedzUsuńmam i lubię podkład według mnie jest jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńkorektor u klientek sprawdza się dużo lepiej niż na mojej twarzy ;) a podkład również miałam i był świetny :)
UsuńA ja nigdy nie miałam... jakoś tak... nie wiem sama :D Próbuję co chwilę nowych korektorów, ale koło L'Oreala przechodzę obojętnie. I chyba nie chce mi się męczyć z aplikacją :DDD
OdpowiedzUsuńJa nie stosuję korektorów, ale może kiedyś przyjdzie na nie czas :)
OdpowiedzUsuńCzaiłam się na niego ostatnio, jednak po korektorze z Collection ciężko znaleźć coś równie dobrego w cenie, która nie zabija.
OdpowiedzUsuńja następny kupię chyba właśnie z Collection :) można go gdzieś dostać stacjonarnie ?
UsuńMam podobnie mieszane odczucia co do niego. Jest to jedyny nieciemniejący korektor, jaki znam, ale mocno mi się zbiera w załamaniach pod oczami, a przypudrowany jeszcze gorzej wygląda...
OdpowiedzUsuńBardzo rzetelna i dokładna recenzja.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego korektora.
A ja cały czas szukam idealnego dla mnie!
OdpowiedzUsuńja też! :(
UsuńNie miałam go, na razie używam Astor Perfect Stay ;)
OdpowiedzUsuńja go bardzo lubię, ale mógłby mieć nieco lepsze krycie :D
UsuńJa sobie chwaliłam za krycie bez wyszuszania
OdpowiedzUsuń