Balsam do ust Tisane, to produkt dobrze znany nie jednej z Was. Dla mnie był on przełomowy jeśli chodzi o pielęgnację ust, bo z tymi często mam problem. Przez długie lata szukałam dobrego, naprawdę dobrego produktu, który będzie faktycznie działał, a nie tylko powierzchownie i krótkotrwale nawilżał. Ten poleciła mi przyjaciółka i choć wcześniej nie brałam go pod uwagę, dzięki niej wiem, że był to ogromny błąd. Ciekawe szczegółów? Zapraszam do czytania dalej!
SŁOWA PRODUCENTA
Naturalny kosmetyk, przeznaczony do pielęgnacji i ochrony ust. Wygładza szorstkie, spierzchnięte usta, przywracając aksamitną gładkość. Chroni usta przed wpływem czynników środowiskowych jak słońce, wiatr, deszcz, mróz. Odżywia delikatną skórę warg. Nawilża i chroni usta przed wysychaniem. Regeneruje naskórek uszkodzony wskutek działania czynników atmosferycznych, otarć oraz opryszczki. Dostępny w aptece. Składniki aktywne: wosk pszczeli, miód, olej rycynowy, oliwa, ekstrakt z melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego, witamina E
Skład: Cera alba, Olea Europea oil, Petrolatum, Ricinus communis oil, Isopropyl Mirystate, Honey, Echinacea purpurea & Melissa officinalis & Silybum Marianum Extract, Aqua, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Propylene glycol, Cholesterol, Tocopheryl acetate, Ethyl Vanillin
INFORMACJE OGÓLNE
- Biały, plastikowy słoiczek z czerwoną nakrętką; wygodny i estetyczny, zapakowany w kartonowe opakowanie w tych samych kolorach
- Pojemność: 4,7g (netto)
- Cena: ok. 10zł
Zapach: Przypomina miód, ale wyraźnie czuć w nim naturalne, ziołowe składniki. Według mnie bardzo przyjemny.
Konsystencja: Tłusta, średniej gęstości, dobrze nawilżająca i otulająca usta.
Efekty: Usta są wygładzone i nawilżone już po pierwszym zastosowaniu. Zasypianie z tym produktem na ustach to gwarancja miękkości i gładkości. W ciągu dnia genialnie chroni przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i zapobiega wysuszaniu warg pod matowymi pomadkami czy lakierami do ust.
Wydajność: Przeciętna wydajność - przy codziennym użytkowaniu wystarczył mi na około miesiąc stosowania.
Moja opinia: Produkt godny uwagi - o doskonałym działaniu i niewysokiej cenie. Nie spotkałam jeszcze lepszego balsamu do ust, mimo że miałam ich bardzo wiele. Pomoże nawet najbardziej wysuszonym wargom. Miękkość, nawilżenie o odżywienie jakie zapewnia przemawiają bezsprzecznie na jego korzyść.
Lubicie Tisane? Używacie? Koniecznie dajcie mi znać ;)
Ja rowniez uwielbiam ten balsam, no i jeszcze ta cena! Nic tylko smarować nasze usteczka;)
OdpowiedzUsuńja właśnie rozpoczęłam kolejne opakowanie i nadal jestem zachwycona :)
UsuńPierwszy raz o nim słyszę muszę to koniecznie zmienić ! <3
OdpowiedzUsuńkoniecznie :) to produkt już niemal kultowy :)
UsuńGdzie można kupic? :)
OdpowiedzUsuńgłównie w aptekach :D
Usuńnigdy go nie miałam, w sumie nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńza to carmex jest zawsze przy mnie ;)
a na mnie carmex nie działa :(
UsuńTisane jeszcze nie miałam ale za to słyszałam o nim dużo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńbo jest naprawdę świetny :)
UsuńBalsam jest ok, skład ok, cenowo trochę kiepsko natomiast, wolę zwykły Nivea.
OdpowiedzUsuńNa mnie zwykły Nivea nie działa w ogóle, a cena moim zdaniem nie jest wygórowana :D
UsuńMuszę go koniecznie wypróbować. Aktualnie posiadam Carmex i jak mi się skończy to biegnę po Tisane :)
OdpowiedzUsuńpolecam, naprawdę dobry wybór :D
UsuńMam Tisane, ale to, że ma cholernie nieporęczny słoiczek u mnie go skreśla. Za to masełka do ust z Nivei <3 Dla mnie bomba! :)
OdpowiedzUsuńa dla mnie właśnie niekoniecznie :D niespecjalnie dają radę :( a słoiczek faktycznie, nieco nieporęczny, ale za to wygląda ładnie <3
UsuńTyle się o nim naczytałam, ale go nie miałam nigdy :D Na razie mam masełko z Lobello(nivea) oraz Catrice smoother.
OdpowiedzUsuńUwielbiam używać przed aplikacją szminki, zwłaszcza że lubuję się w matowych ustach :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam, na razie zachwycam się masełkami do ust Nivea :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś i uważam, że jest super
OdpowiedzUsuń