Dzisiaj w formie odskoczni od ciągłych recenzji, prezentacja moich ostatnich, niezwykle udanych zakupów. Wśród nich tym razem jedynie kolorówka, ale sądzę, ze powinna przyciągnąć Waszą uwagę, dlatego zapraszam do oglądania zdjęć. Od razu na wstępie podkreślam, że recenzje niektórych produktów na pewno się pojawią!
1. Makeup Revolution, The One Foundation, Shade 1
Jak doskonale wiecie (wpis cieszy się ogromną popularnością: recenzja podkładów <klik>) - nie pałam miłością do podkładów tej firmy. Przy kolejnych podejściach nieco zmieniłam zdanie, jednak nie należą one do moich ulubieńców. Jest wśród nich jednak jeden wyjątek, mianowicie odcień nr 1, czyli czysta biel. Świetnie rozjaśnia wszelkie odcienie, nie wpływając negatywnie na jakość produktów. Cena: 20zł
2. Revlon, Colorstay, 150 Buff
Nowością w moim kufrze jest natomiast kolejny, kultowy produkt Revlon: Colorstay do cery normalnej i suchej w odcieniu Buff (150). Będąc już dawno temu w Douglasie, jedna z pań zupełnie odradzała mi jego kupno, bo miał być dla mnie zbyt neutralny. Nic bardziej mylnego - ton jest identyczny z moim, jestem zmuszona jedynie nieco go rozjaśniać. Jestem niezwykle zadowolona z zakupu i na pewno do niego wrócę, bo nałożony na dobry krem nie powoduje przesuszania ani ściągania cery. Cena: 69zł (drogerie internetowe: od 25zł)
3. Revlon, Nearly Naked, 130 Shell
Wersja Nearly Naked posiada mniejsze krycie oraz jest zdecydowanie lżejsza od kultowego Colorstay'a. Nadal czeka na swoje pięć minut - kolor jest dla mnie zdecydowanie za ciemny, dlatego zostawiam go na porę letnią, gdy słońce muśnie moją bladą skórę! Cena: 50zł (drogerie internetowe: od 19zł)
4. Gosh, X-Cepional Wear Foundation, 11 Porcelain
Podkład odkryłam podczas swoich weekendowych zajęć wizażu, bardzo spodobał mi się jego odcień oraz to, jak dobrze nawilża jednocześnie świetnie kryjąc. Postanowiłam więc wybrać się do jednej z olsztyńskich hurtowni i niewiele myśląc wylądował wśród moich zakupów. Mogę śmiało stwierdzić, że jest to moje małe odkrycie roku! Cena: 60zł (w hurtowni: 40zł)
5. Celia, Woman, puder sypki, 09 Transparentny Glow
Puder z Celii to jeden z najlepszych, jakich miałam okazję używać. Wersja o numerze 10 <klik, recenzja> była genialna, 09 jest bardzo podobna, ale zawiera (niestety) niewielkie, błyszczące drobiny, które wielu osobom mogą przeszkadzać. Ja podchodzę do tego faktu z dystansem i szczerze powiem, że taki efekt rozświetlonej cery (bo nadal taki zapewnia, pomijając kwestię drobin) naprawdę mi się podoba, a delikatnie mieniące cząsteczki widoczne są jedynie w słońcu. Cena: 15zł
6. Rimmel, Stay Matte, long lasting pressed powder, 001 Transparent
Kultowy puder od Rimmel jest u mnie od lat, niezmiennie ten sam, transparentny i genialnie matujący. Sprawdza się w każdych, nawet ekstremalnych sytuacjach i nigdy nie zawodzi. Uwielbiam go! Cena: 20zł
Kultowy puder od Rimmel jest u mnie od lat, niezmiennie ten sam, transparentny i genialnie matujący. Sprawdza się w każdych, nawet ekstremalnych sytuacjach i nigdy nie zawodzi. Uwielbiam go! Cena: 20zł
7. Flormar, Revolution Perfect Lipstick, R14
Flormar do tej pory znany mi był jedynie z całkiem dobrej jakości lakierów do paznokci, jednak spontanicznie wybrałam się do olsztyńskiej galerii, by przejrzeć asortyment na wysepce. Bardzo miła ekspedientka zaproponowała mi odcień pomadki, jakiego (między innymi) szukałam, więc z miłą chęcią stałam się jego posiadaczką. Cena: 22zł
Pomadka w bardzo kontrowersyjnym kolorze była moim kolejnym zakupem. Od razu wyjaśniam: sama nie jestem przekonana do noszenia takiej, lecz makijaż, jaki mam w niedługim czasie wykonać wymaga ode mnie posiadania podobnego odcienia. Jest więc i blady róż, którego jednak na pewno nie omieszkam użyć. Cena: 30zł
9. Inglot, Body Sparkles ozdoby do ciała, 49
Niepowtarzalny brokat. Cudowne, odbijające wszystkie kolory tęczy złoto od wielu już miesięcy zaprzątało moją głowę. W końcu, będąc na zakupach zdecydowałam się na kupno. Absolutnie, były to najlepiej wydane pieniądze w ostatnim czasie. Cena: 37zł
Pokaźne zakupy :) Nie miałam żadnego kosmetyku, więc czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńna pewno się pojawią :)
Usuńmuszę zakupić ten podkład MUR do rozjaśniania :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie, ja bardzo sobie chwalę :)
UsuńPomadki mają świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga:
http://nataliapfotografia.blogspot.com/2015/06/18-stka.html
to prawda :D
UsuńTe pomadki aż do mnie krzyczą! Muszę je mieć! Kolory są niesamowite, a Revlona osobiście używam i mieszam go z kremem BB bo mimo wszystko jest dla mnie troszkę za suchy że tak powiem. :)
OdpowiedzUsuńdla mnie jest w porządku, gęsty owszem, ale na fajny, tłusty kremik jak znalazł :D
UsuńMam wielką ochotę wypróbować podkład Revlon Nearly Naked :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten pigment z Inglota :)
ja też już przebieram nogami, żeby się do niego dobrać - może jutro rozjaśnię i nałożę :D
UsuńFajne nowości, podoba mi się kolor tej pomadki Flormar.
OdpowiedzUsuńtaki bardziej z niej fiolecik niż róż, ale bardzo interesująco wygląda na ustach :D
UsuńUuu no spore zakupy :D I jaka różnica cenowa między drogeriami internetowymi a stacjonarnymi :)
OdpowiedzUsuńto prawda, dlatego ja już nie chodzę kupować stacjonarnie :D
UsuńSuper zakupy! Mam chęć na Revlon Nearly Naked :)
OdpowiedzUsuńmam spore wymagania co do niego :D zobaczymy, czy im sprosta :D
UsuńMam identyczną z Flormar :). Ja teraz czaję się na zakup kolejnego opakowania Revlonu, ale rozważam odcień ciemniejszy na lato
OdpowiedzUsuńna lato dla mnie zbyt ciężki, ale NN powinien się świetnie sprawdzić :D
UsuńWow, jakie bogate zakupy! :) fajnie czasem odpocząć od recenzji... Te różowe pomadki boskie, a na Revlon Colorstay mam wielką ochotę, tym bardziej, że w Hebe i Super-Pharm sa aktualnie w promocji :)
OdpowiedzUsuńo no to koniecznie skorzystaj :D !
Usuń5 z tych produktów obecnie używam, będziesz zadowolona :)
OdpowiedzUsuńktórych? :D bo ja większości już też kiedyś używałam :)
UsuńChciałam MUR ale braki w magazynach :D Ale na pewno wyląduje w moim kufrze :) Dla klientek dokupiłam też 150 Buff i zastanawiam się nad tą lżejszą wersją :)
OdpowiedzUsuńta lżejsza powinna sprawdzić się latem :D
UsuńPuder Rimmela to mój ulubieniec :D
OdpowiedzUsuńmój też, choć na pierwszym miejscu Celia ! <3
UsuńAle podkładów;D
OdpowiedzUsuńklientki przychodzą to i podkładów trzeba nakupować :D
Usuńja właśnie zastanawiałam się nad kupnem podkładu color stay ale wybrałam inny i troszkę teraz żałuję ;) te odcienie szminek genialne <3 http://creamshine.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbaaardzo dobry jest ten podkład, nie sądziłam, że aż tak, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył!
UsuńCiekawe zakupy :) Testowałam kiedyś ten podkład Gosha i mimo że nie był idealny, to sprawdzał się całkiem nieźle, był jednym z lepszych, jakie miałam :)
OdpowiedzUsuńmi się bardzo spodobał fakt, że mimo naprawdę dobrego krycia i długotrwałości pozostawia na twarzy uczucie nawilżenia :D
UsuńMam taką pomadkę z Astor tylko w kolorze fuksji. Uwielbiam mieć taki kolor na ustach, dlatego też jest moją ulubioną. :)
OdpowiedzUsuńpiękne są :) ale mam mały problem: nie wiem czy warte 30zł :D choć może to wina bardzo jasnego odcienia :D
UsuńHmm... Dostałam swoją w prezencie, także dla mnie cena już nie gra roli. :D haha
UsuńSwoją drogą mogłyby trochę mniej kosztować.
Ps. Chcę zobaczyć tę pomadkę na ustach, więc poproszę o zdjęcia.
wszystko w swoim czasie ! :D
UsuńGdzie kupiłaś ten piękny puder z Celii?
OdpowiedzUsuńeZebra :) są też w innych wersjach kolorystycznych, ale zdecydowanie polecam poczekać albo na 10 albo na 09 :D
UsuńUwielbiam patrzec co inni sobie kupili, jestem chora hahah :D
OdpowiedzUsuńWiele z tych kosmetyków znam i lubię. Ciekawa jestem nearly naked, bo byl na niego wielki szał jakiś rok temu i teraz ucichło...
użyłam wczoraj, ale zostawię go sobie na lato, bo muszę go bardzo rozbielać :(
Usuńtrochę zapycha :/ a paradoksalnie Colorstay w ogóle :D
sporo podkładów :)
OdpowiedzUsuńsporo klientek to i sporo podkładów ;)
UsuńDużo osób zachwala puder z Rimmela Stay Matt, a u mnie strasznie podkreślał suche skórki.
OdpowiedzUsuńPomadka Flormar, piękny kolor <3
naprawdę? u mnie sprawdza się rewelacyjnie, mimo że moja skóra to jeden wielki wiór :D
UsuńThe One Foundation też muszę sobie kupić, bo mam jeden czy dwa za ciemne podkłady
OdpowiedzUsuńno to polecam serdecznie :D
UsuńHej :) Tak przegladalam sobie Twoje posty, jestem nimi zachwycona :D W jednym poscie moja uwage zwrocily niezwykle sztuczne rzeski, http://malinowyxmakeup.blogspot.com/2014/06/makijaz-krok-po-kroku-nude.html#comment-form Napisalas, ze sa to rzeski ze strony ezebra,ale czy moglabys dac linka do nich? Nie widze nigdzie podobnego ksztaltu a bardzo chcialabym je miec. Prosze o pomoc :)
OdpowiedzUsuńArdell Demi Wispies (podpisane na dole postu! :D) ;) sądzę, że są teraz dostępne, a jeśli nie tam, to dostaniesz je w każdej innej drogerii internetowej :D
UsuńAle cudowności :) Też bym chętnie nabyła biały podkład MUR. Ten puder z Celii wygląda zachęcająco. Mam od nich kremy, jeden matujący, a drugi rozświetlający. Ten drugi też ma taki drobniutki brokat, ale podoba mi się taki efekt :)
OdpowiedzUsuńa fajne zakupy i ta celia:)
OdpowiedzUsuń