Jestem już pod koniec pierwszego etapu powrotu z wakacji. Czesi są niezwykle miłymi ludźmi! Szkoda, że wszystko co dobre, tak szybko się kończy. No cóż, pocieszam się myślą, że przede mną jeszcze dwa i pół miesiąca odpoczynku. Postanowiłam zatem, że naskrobię dla Was krótką notkę jeszcze przed przyjazdem do Polski. Zdecydowałam się na produkt, który w mojej kosmetyczno-pielęgnacyjnej kolekcji pojawił się po raz pierwszy - mowa o hydrolacie, czyli wodzie kwiatowej pozyskiwanej w procesie destylacji z parą wodną całych roślin lub ich części. Jeśli jesteście ciekawe, jak u mnie sprawdził się ten produkt, zapraszam do czytania dalej!
SŁOWA PRODUCENTA
Hydrolat Oczarowy z linii HYDROLATUM otrzymywany jest na bazie krystalicznie czystej wody czerpanej z wysokogórskich potoków alpejskich, w procesie destylacji liści Oczaru Wirginijskiego z parą wodną. Nie są produktami ubocznymi powstającymi w procesie otrzymywania olejków eterycznych, nie są również mieszaniną wody z dodatkiem olejków eterycznych - są produktami destylacji bogactwa materiału roślinnego z parą wodną pochodzącą z krystalicznie czystych wód wysokogórskich potoków alpejskich. Hydrolat Oczarowy wykazuje działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Jest również doskonałym antyoksydantem, neutralizuje wolne rodniki. Działa ściągająco, reguluje wydzielanie sebum. Wspomaga i katalizuje procesy gojenia ran i oparzeń. Uszczelnia i wzmacnia ściany naczyń krwionośnych zmniejszając ich kruchość.
Skład: Hydrolat z Liści Oczaru Wirginijskiego*, Kwas Cytrynowy, Sorbinian Potasu, Benzoesan Sodu
*zawartość 99,4%
INFORMACJE OGÓLNE
- Butelka z ciemnego szkła z estetyczną, papierową etykietą
- Pojemność: 100ml
- Cena: 20zł
Zapach: Naturalnie kwaskowaty, do ostatniego użycia nie mogłam się do niego przekonać.
Aplikacja: Kilka razy spryskuję twarz; rano i wieczorem. To wystarcza do stonizowania skóry i zapewnienia jej naturalnego pH.
Efekty: Występuje niestety uczucie ściągnięcia - jest to jednak jedyna wada tego produktu, którą łatwo zniwelować poprzez użycie dobrego kremu nawilżającego lub natłuszczającego. Poza tą drobną niedogodnością świetnie radzi sobie z regulacją wydzielania łoju (w moim przypadku nieco pobudzał skórę - nie odczuwałam nadmiernego przesuszania w ciągu dnia; ogólnie poprawił się jej stan), poza tym wszelkie niedoskonałości, jakie w tym czasie widniały na mojej twarzy były wyciszone i goiły się w zaskakująco szybkim tempie. Dodatkowo regulował pH oraz zastępował tonik!
Wydajność: Używany dwa razy dziennie w ilości kilku pryśnięć wystarczył mi na niemal dwa miesiące. Jest to doskonały wynik, który, między innymi, przyczynił się do zmiany zwykłego toniku na naturalny hydrolat.
Moja opinia: Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie uzyskałam podczas stosowania tego produktu. Świetnie poradził sobie z likwidacją niedoskonałości oraz pobudził skórę do wydzielania sebum. Jedyną wadą było odczuwalne ściąganie, jednak moje kremy doskonale radziły sobie z likwidacją tego uczucia. Polecam każdej z Was, niezależnie od typu cery - efekty u każdego mogą być inne, mniej lub bardziej intensywne, jednak uważam, że należy próbować, by znaleźć swojego ulubieńca!
Mi niestety bardzo przeszkadza zapach, przez co nie mogłam się zmusić do regularnego stosowania :(
OdpowiedzUsuńja polubiłam produkt, choć zapach jest fatalny :( kupiłam natomiast lawendowy i ten już pachnie znakomicie!
UsuńUwielbiam hydrolaty !
OdpowiedzUsuńja też je pokochałam :) zaczęłam właśnie trzeci!
UsuńMój hydrolat tak śmierdzi, że nie mogę się przełamać, żeby użyć go po raz drugi :(
OdpowiedzUsuńa jaki masz ? :D
UsuńZ róży demasceńskiej :p
Usuńi naprawdę tak śmierdzi? :O miałam ochotę kupić i liczyłam na jakiś słodki zapach :/
UsuńUwielbiam hydrolat oczarowy, choć do zapachu nie mogę się przekonać ;./
OdpowiedzUsuńja też... :(
UsuńSzczerze powiedziawszy wcześniej nawet nie wiedziałam do czego dokładnie służy hydrolat. Ten bardzo mi służy, jestem przyzwyczajona do takich naturalnych zapachów :)
OdpowiedzUsuńja też nie jestem wybredna, jeśli chodzi o zapachy, ale ten wyjątkowo mi nie podpasował :(
UsuńJeszcze nigdy nie miałam hydrolatu :)
OdpowiedzUsuńpolecam zastąpić nim tonik do twarzy :) znacznie lepsze rezultaty, a skład o 99% krótszy :)
Usuńdo mojej tłustej buzi jest idealny:)
OdpowiedzUsuńdo mojej suchej też się sprawdził, choć lawendowy jest lepszy :)
UsuńMam ochotę sobie sprezentować jakiś hydrolat. Najczęściej polecane na blogach to właśnie oczarowy i różany. Używałaś jakiegoś innego lub planujesz zakupić? :)
OdpowiedzUsuńniedawno skończyłam lawendowy - rewelacja :) na pewno o nim napiszę :) w Chorwacji kupiłam sobie też hydrolat na bazie komorača, czyli kopru włoskiego i jest zdecydowanie najlepszy z całej trójki :)
UsuńCzęsto uzywałam hydrolatów z Fitomedu
OdpowiedzUsuńOczarowy uwielbiam , lubie też różany
na różany mam chrapkę :)
Usuń