Firma L'Oreal Paris dała mi niedawno szansę na przetestowanie nowego, ulepszonego podkładu True Match. Nie ukrywam, że wiążę z nim ogromne nadzieje - poprzednia wersja nigdy mnie nie zawiodła i sprawdza się fenomenalnie (o czym możecie przeczytać TU <klik>). W moje ręce wpadły zatem trzy odcienie, które na pewno doskonale dopasują się do cery mojej, jak i mojej Mamy, bo właśnie jej pragnę podarować jeden z nich. Jeśli jesteście ciekawe, jak prezentuje się całość, zapraszam do czytania dalej!
Piękne pudełko kryjące trzy odcienie wyjątkowych podkładów o unowocześnionej formule. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż trzech sztuk - uczucie zaskoczenia było zatem bardzo pozytywne.
Nowa formuła opiera się na hybrydowych pigmentach, które jeszcze lepiej dopasowują się do odcienia naszej skóry. Są niezwykle drobne, dzięki czemu podkład wygląda na skórze wyjątkowo naturalnie. Produkt w swoim składzie posiada również cztery olejki eteryczne zapewniające łatwość aplikacji, idealne stapianie z naszą skórą bez efektu maski i smug. Gliceryna, witamina E i B5 pomagają w utrzymaniu odpowiedniego nawilżenia skóry i komfortu noszenia.
Numer N1, to strzał w dziesiątkę. Będzie perfekcyjny, kiedy pozbędę się swojej letniej opalenizny. Z pewnością wrócę do niego nie raz, jeśli okaże się być równie świetny, co poprzednik.
N2 to pewnie dla wielu z Was odcień standardowy, na co dzień, kiedy nie musnęło Was jeszcze letnie słońce. Dla mnie to odcień idealnie stapiający się z kolorem mojej opalonej skóry.
3.R/3.C to dość chłodna odsłona ciemniejszej karnacji, myślę, że idealnie dopasuje się do cer dziewczyn o delikatnie oliwkowych tonach.
Jak podoba Wam się nowa propozycja od L'Oreal? Mnie wyjątkowo urzekły nowe, eleganckie opakowania, ale konsystencja również przykuła moją uwagę - dopracowana, zapewniająca wygodę aplikacji, a do tego świetnie kryje i stapia się ze skórą. Więcej jednak opowiem Wam w szczegółowej recenzji po dokładnym przetestowaniu. Tam też zamieszczę swatche pozostałych odcieni.
Macie na nie ochotę? Dajcie mi znać!
Macie na nie ochotę? Dajcie mi znać!
Bardzo ładnie się prezentują. :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że kolor najjaśniejszy byłby w sam raz dla mnie. Muszę przyznać, że kuszą. :D
zdecydowanie :) ja stwierdziłam (porównując z moim poprzednikiem W1), że jest idealny do mojej karnacji :) co prawda na dzień dzisiejszy za jasny, ale za jakiś czas na pewno będzie świetny :D
UsuńJeszcze nigdy nie miałam podkładu z Loreal. Choć teraz w lato , nie używam podkladow wcale. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://whisperyourlove.blogspot.com
polecam wypróbować, są trwałe i mają bogatą gamę kolorystyczną :)
UsuńFajnie, że o tym produkcie piszesz, od lat używałam tego podkładu i bałam się tej zmiany formuły ale trochę mnie uspokoiłaś :)
OdpowiedzUsuńnie ma się czego obawiać :) po kilku zastosowaniach jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)
UsuńBardzo lubię Loreala, muszę spróbować tych podkładów!
OdpowiedzUsuńkonieczne ! :)
UsuńMoże ta nowa formuła sprawi, że będzie odrobinę lepszy. Miałam starą wersję i szybko odsprzedałam.
OdpowiedzUsuńnaprawdę? dlaczego? ważył się?
Usuńta nowa jest bardziej płynna, lejąca, ale za to kryje dużo lepiej niż poprzednik :)
Bardzo ciekawa propozycja. Nie miałam jeszcze tego podkładu, ale wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńwarto wypróbować :)
UsuńMi ostatnia wersja totalnie się nie sprawdziła i byłam strasznie rozczarowana :(
OdpowiedzUsuńmoże warto poczekać na promocję i spróbować tego? sądziłam, że różnica będzie niewielka, ale nowa formuła jest zupełnie inna :)
Usuńnie miałam nigdy podkładów tej firmy:)
OdpowiedzUsuńwarto przetestować :)
UsuńO to dlatego go wyprzedawali. Fajne te nowe opakowania, lepsze niż poprzednie! Ciekawa jestem jak się sprawdzi nowy :)
OdpowiedzUsuńtak, opakowania są znacznie lepsze :) ja jestem pełna nadziei!
UsuńTen najjaśniejszy mógłby być dobry dla mnie, chyba zainwestuję :)
OdpowiedzUsuńwarto :D ! a kolor jest jaśniutki, więc powinien pasować każdemu bladziochowi :)
UsuńMiałam kiedyś ten podkład ale w starej wersji! Teraz znacznie bardziej mi się podoba i kto wie, może się skuszę?
OdpowiedzUsuńwarto spróbować :) moim zdaniem nowa wersja jest bardzo udana!
UsuńNa pewno kupię, bo wersja Nude Maquigue mnie zauroczyła:) Muszę tylko znaleźć odcień z żółtymi pigmentami dla cer nieco ciemniejszych:)
OdpowiedzUsuńna pewno znajdziesz :) !
UsuńPrezentują się świetnie i nigdy ich nie miałam, a kuszą! :))
OdpowiedzUsuńdopiero weszły na rynek :D
UsuńRecenzja rzeczywiście zachęca jednak w moim przypadku sprawdzają się trzy moje ulubione marki: Revlon, Astor i Soraya podkład sceniczny, które obecnie chyba ciężko dostać. Na co dzień nie mam problemów z cerą wiec podkład tylko stosuję na wielkie wyjścia i w zależności od pogody mam swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńja też nie, aczkolwiek lubię wyrównany koloryt i promienny efekt :) do tego konturowanie to najlepsza część makijażu, a bez podkładu się nie obejdzie! :D
UsuńOoo! Tak się cieszę, ze tez będziesz je testować! 1.N jest baaardzo jasny, ale myślę, ze sprawdzi się pod koniec zimy podobnie jak u Ciebie - wtedy zniknie z pewnością moja opalenizna.
OdpowiedzUsuńJa zaczynam testu najciemniejszego, gdyż jestem teraz mocno opalona - powinien być ok :)
ja teoretycznie (tak mi się wydaje) też jestem dość mocno opalona, ale jak widać nadal brakuje kilka odcieni do prawdziwej opalenizny :D
UsuńOprócz nowej formuły widzę także nowe, piękne opakowanie. Gdy mój ulubieniec się skończy, pewnie sięgnę po L'oreala. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńhttp://dzisiejszy-makijaz.blogspot.com/
polecam serdecznie :D !
Usuńogromnie zazdroszczę :) super paczucha:)
OdpowiedzUsuńpodejście mają pełne szacunku do testujących! :D
UsuńJa nigdy nie mogłam się przekonać do czegoś wiecej niż kredka i tusz do rzęs ;)
OdpowiedzUsuńdobrze zaaplikowany kosmetyk wygląda naturalnie !
Usuńjaśniutkie, fajne :)
OdpowiedzUsuń1N tak, ale pozostałe dwa to już niekoniecznie :D może 2N się taki wydawać na mojej opalonej ręce, ale też nie jest bardzo jasny :)
UsuńTeż go właśnie testuję, dostałam w paczce z Rossmanna :) Przyznaję, kolor N1 jest dla mnie idealny, ale podkład się za bardzo nie sprawdził... Robi skorupę na czole, warzy się lekko. Miałam dużo gorsze podkłady, ale mam też u siebie o wiele lepsze, więc nie widzę sensu go trzymać. Dałam siostrze, zobaczymy, może jej podpasuje, a jak nie, to powędruje dalej :) Niestety nie mam porównania do poprzedniej wersji, bo nie używałam :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę? u mnie od 8 rano na twarzy i zupełnie bez zmian :) tak jak go nałożyłam, tak został na swoim miejscu :D ale ciekawa jestem czy przypadkiem nie będzie zapychał - różnie to bywa!
UsuńNa moim blogu okropna-sytuacja.blogspot.com/ zostałaś nominowana do LBA!
OdpowiedzUsuńMasz tylko 11 + 11 godzin na zamieszczenie na blogu nominacji - pośp;iesz się!
Zasady znajdziesz w najnowszym poście.
dzięki :) bawiłam się w to już kiedyś :D
UsuńMoże czas do tego powrócić? c:
UsuńJa nawet starej wersji jeszcze nie poznałam... :(
OdpowiedzUsuńo ile jej nie wycofają, to na pewno będziesz miała szansę na przetestowanie :D
UsuńPreferuję podkłady mineralne :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie miałam, nie mogę się przekonać to tej sypkiej struktury :(
UsuńMuszę go wypróbować ! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńZ pewnością wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńna pewno nie będziesz żałować :)
Usuńrzeczywiście opakowania są bardzo eleganckie ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńJa mam tą starą wersje i był to strzał i owszem, ale w kolano. Nie polubiliśmy się z tym podkładem i coś czuje, że kosmetyki L'oreal do twarzy jakoś mi "nie leżą" no chyba, że liczyć zaleganie w toaletce :P
OdpowiedzUsuńa dlaczego się nie sprawdził?
UsuńGratuluję przesyłki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńChociaż mam ulubiony podkład z Inglota to chętnie recenzję przeczytam, może kiedyś się skuszę :D independentgirl98.blogspot.com
OdpowiedzUsuńa który z Inglota? :D
UsuńAle super! Może w końcu dostanę w drogerii podkład w bladym odcieniu mojej skóry, bo narazie go nie widzę... ;D ach te dylematy bladziochów :(
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję jak mi się mój maczek skończy. :)
stara wersja również była dostępna w jasnym odcieniu 1N :)
UsuńPoprzedniej wersji nie lubiłam,ale może ta będzie lepsza;)
OdpowiedzUsuńoby się u Ciebie sprawdziła! :)
UsuńTo ja już wiem, czemu ta wyprzedaż była :) Jestem ciekawa tego produktu :) Czy tak samo dobry jak stara wersja :)
OdpowiedzUsuńLepszy :D
UsuńMysle,ze znalazlabym kolor dla siebie,jak by sie sprawdzil w praktyce to nie wiem.
OdpowiedzUsuńtrzeba próbować!
UsuńNie miałam jeszcze tego podkładu, ani starej ani nowej wersji. Jednak słyszałam, że ta wersja jest lepsza, więc może kiedyś wpadnie w moje ręce. ;)
OdpowiedzUsuńjest zdecydowanie lepsza :)
UsuńStara wersja nie za bardzo się u mnie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńKolory były fajne ale u mnie te podkłady wchodziły bardzo w pory tylko a na powierzchni skóry nic nie zostawało.
Muszę wypróbować nową wersję.
a może to kwestia aplikacji?
UsuńKusi mnie strasznie :)
OdpowiedzUsuńwarto go kupić :)
UsuńNo jestem bardzo ciekawa tych podkładów, bo stare wersje były niby dobre, bo fajna aplikacja, super konsystencja, ale znikały z twarzy w ciagdu dnia. Jestem bardzo ciekawa jak sprawdza się nowa formuła.
OdpowiedzUsuńmoże to, że znikały, było kwestią złego utrwalenia? a jeśli nie, to spróbuj tej - jest o niebo lepsza :)
UsuńPomcna recenzja :)
OdpowiedzUsuńcieszę się! :)
Usuń