Mydło, jako produkt do oczyszczania twarzy, służy mi od niedawna. Okazało się być jednak na tyle rewolucyjne, a przy tym skuteczne, że zdecydowałam się na zakup kolejnej kostki. Tym razem mój wybór padł na wychwalane od jakiegoś czasu mydło Aleppo - mieszankę oliwy z oliwek i oleju laurowego, spełniające funkcje lecznicze, jak i pielęgnacyjne. Czy faktycznie zasługuje na te wszystkie pochlebne słowa, które można znaleźć na jego temat? Jeśli jesteście ciekawi, jak sprawdziło się u mnie, zapraszam do czytania dalej!
SŁOWA PRODUCENTA:
Wytwarzane tradycyjnie i niezmiennie od 2000 lat w Syrii, w miejscowości Aleppo, z mieszanki oleju z oliwek i oleju laurowego. To niezwykłe mydło, jest całkowicie naturalne, nie zawiera kompozycji zapachowych, barwników, konserwantów. Działa antyalergicznie, przeciwzapalnie i odkażająco. Olej oliwny wygładza skórę i przyspiesza regenerację, zaś olej z wawrzynu posiada nieocenione właściwości lecznicze. Produkt idealny dla higieny osobistej (twarz, ciało, włosy), dla każdego rodzaju skóry, przede wszystkim suchej i delikatnej (również skóry małych dzieci). Jest zalecane od lat przez dermatologów przy łuszczycy, łupieżu, egzemach i alergiach. Doskonałe również do prania delikatnych tkanin i ubranek dziecięcych.
INFORMACJE OGÓLNE:
- Mydło zabezpieczone folią, opatrzone w etykietę z najważniejszymi informacjami
- Wielkość: 230g
- Cena: 29,67zł
Zapach: Jeśli mieliście okazję odwiedzić Grecję i wejść do jednego z tamtejszych sklepów oferujących wyroby naturalne - tak właśnie pachnie to mydło. Ziołami, naturalnie, delikatnie.
Konsystencja: Mydło jest wyjątkowo twarde i kiepsko się pieni - dopiero po kilku użyciach staje się wygodniejsze w stosowaniu.
Aplikacja: Codzienne rano jak i wieczorem przemywam twarz dobrze spienionym mydłem. Zdarza się, że proces powtarzam kilka razy, kiedy przed snem robię także demakijaż - wtedy jestem pewna, że cera jest dokładnie oczyszczona.
Efekty: Na to, by uzyskać widocznie rezultaty nie musiałam czekać długo. Już po kilku dniach od rozpoczęcia stosowania zauważyłam, że cera jest lepiej nawilżona, odżywiona i oczyszczona. Szczególnie widoczne jest właśnie wspomniane oczyszczenie - zaskakująco głębokie i skuteczne. Dzięki tak niepozornemu produktowi jak mydło pozbyłam się wszystkich niedoskonałości i zaskórników, a dodatkowo suchość cery stała się mniej dokuczliwa. Myślę, że produkt równie dobrze sprawdziłby się w pielęgnacji cery tłustej, mieszanej i normalnej, a ponadto u osób z problemem wrażliwości skóry - nie podrażnia, nie uczula ani nie wywołuje niepożądanych reakcji, wręcz przeciwnie - działa nad wyraz kojąco i uspokajająco.
Wydajność: Niezwykle wydajna kostka, przez co cena wydaje się być uzasadniona - 1/4 całości wystarczyła mi na ponad miesiąc stosowania!
Moja opinia: Nie bez powodu o mydle Aleppo w internecie jest pełno pochlebnych opinii - naturalny skład zawierający dwa świetne oleje daje zauważalne efekty w leczeniu cery problematycznej - suchej, jak i tłustej. Idealnie reguluje poziom nawilżenia skóry i wydzielania łoju, redukując przy tym zmiany skórne takie jak łuszczące się punkty, niedoskonałości czy zaskórniki. Polecam każdej z Was, szczególnie tym, które wykazują dużą wrażliwość na chemiczne składy żeli czy pianek do oczyszczania twarzy. Z pewnością nie będziecie rozczarowane!
To ode mnie wszystko na dziś, jeśli chodzi o ten rewolucyjny produkt, jednak chciałam złożyć oficjalne podziękowania cierpliwej i uzdolnionej Natalii <klik>, która zechciała pomóc mi stworzyć nowy wizerunek mojego kosmetycznego bloga. Mam nadzieję, że podoba Wam się tak samo, jak mi? Według mnie całokształt prezentuje się zdecydowanie bardziej profesjonalnie :)
A Wy, stosowałyście mydło Aleppo? Jakie były Wasze wrażenia? Koniecznie dajcie mi znać!
To ode mnie wszystko na dziś, jeśli chodzi o ten rewolucyjny produkt, jednak chciałam złożyć oficjalne podziękowania cierpliwej i uzdolnionej Natalii <klik>, która zechciała pomóc mi stworzyć nowy wizerunek mojego kosmetycznego bloga. Mam nadzieję, że podoba Wam się tak samo, jak mi? Według mnie całokształt prezentuje się zdecydowanie bardziej profesjonalnie :)
A Wy, stosowałyście mydło Aleppo? Jakie były Wasze wrażenia? Koniecznie dajcie mi znać!
Nie stosowałam jeszcze, cały czas nie mogę się za nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńa ja polecam, świetnie się sprawdza :D
UsuńJa preferuję niemalże wyłącznie mydła w płynie, dlatego nie używałam tego mydła - w planach też tego nie mam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zadowolona z wyglądu. Nie to, że chciałabym "dąć we własny róg", ale też mi się podoba hahah :D
Aleppo jest i w płynie na ecodrogeria.com.pl !!! :D
UsuńTeraz jest bosko <3
Na blogu jest slicznie teraz :)
OdpowiedzUsuńCo do mydel, to jakos ciagle im nie ufam.... ;(
ale nie wysusza :) no i jest głównie przeznaczone do twarzy :D więc można zaryzykować - ja się skusiłam i nie żałuję!
UsuńKochana pisząc o zaskórnikach masz na myśli wągry ?
OdpowiedzUsuńnie, po prostu pozatykane pory :) ale nie wągry :D ja takowych nie posiadam :) jedynie od czasu do czasu np. od ciężkiego podkładu powstają białe, podskórne "grudki" :P
UsuńMydło Aleppo lubię, ale afrykańskie wg mnie jest jeszcze lepsze ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :D
Usuńjedno z moich ulubionych mydeł:)piekna zmiana:)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
Usuńmoje też!
Nie używam mydła do twarzy i jak na razie się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńja też nie chciałam, ale działają lepiej niż żele :D
UsuńMoże nie wygląda najlepiej, ale najważniejsze, że spełnił swoje zadanie :)
OdpowiedzUsuńczy ja wiem czy nie najlepiej :D według mnie całkiem ciekawie :D
UsuńNiedawno zaczęłam stosować mydło Aleppo z Najel i już je uwielbiam! Bardzo lubię uczucie silnego oczyszczenia, skóra aż skrzypi :) przy tym nie powoduje podrażnienia ani przesuszenia!
OdpowiedzUsuńdokładnie, za to je też kocham :)
UsuńGdzie można dostać to mydło?
OdpowiedzUsuńzgaduję, że w Organique :PP lub w Starej Mydlarni, lub przez internet ;)
Usuń