Regularne złuszczanie martwego naskórka jest jednym z najważniejszych kroków w pielęgnacji twarzy. Dobrze dobrany peeling potrafi odświeżyć i głęboko oczyścić twarz bez ryzyka powstania podrażnień czy reakcji alergicznych. W moje ręce wpadł niedawno tester jednego z produktów z serii Witamina C ze Starej Mydlarni - mikrodermabrazja. Byłam niezwykle ciekawa działania kosmetyku, jego składu i skuteczności. Po kilku tygodniach testowania, zabieram się za recenzję. Jesteście ciekawe szczegółów? Zapraszam do czytania dalej!
SŁOWA PRODUCENTA
Idealny produkt do domowej mikrodermabrazji na bazie surowców naturalnych posiadających Ecocert. Dobrze złuszczające mikrocząsteczki usuwają martwe komórki skóry, sprawiając, że cera staje się gładsza i bardziej promienna, widocznie spłyca głębokie zmarszczki oraz usuwa przebarwienia. Pobudza mikrokrążenie, wyrównując koloryt skóry. Przygotowuje skórę do przyjęcia składników odżywczych zawartych w kremach i maseczkach. Sposób użycia: nanosić okrężnymi ruchami na mokra twarz i szyję przez około 2 minuty, spłukać czystą wodą. Stosować 1-2 razy w tygodniu. Nie stosować na skórę z podrażnieniami i stanami zapalnymi. Omijać okolice oczu. Po aplikacji unikać opalania, stosować kremy z filtrami UV.
Skład (INCI): Aqua, Alumina (korund), Caprylic/Capric Triglyceride (pochodna oleju palmowego), Vegetable Glycerin, Cetearyl Alcohol, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate*, Glyceryl Stearate*, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil (olej z pestek winogron), Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit (masło Shea), Allantoin (alantoina), Phenoxyethanol (and) Ethylhexylglycerin, Aloe Barbadesis Leaf Juice (sok z aloesu), D-panthenol (witamina B5), Perfum, Dl-alpha Tocopherol (witamina E), Magnesium Ascorbyl Phosphate (witamina C), Limonene, Hexyl Cinnamal
INFORMACJE OGÓLNE
- Pełnowymiarowe opakowanie posiada pompkę, dzięki której łatwo wydobyć produkt z opakowania; przeźroczyste, z białą etykietą i subtelnymi, żółtymi detalami
- Pojemność: 70ml (pełnowymiarowy produkt: 150ml)
- Cena: za 150ml: 39zł
Zapach: Subtelny, cytrynowy aromat, który idealnie trafia w moje gusta.
Konsystencja: Formuła produktu przypomina sorbet - jest jedwabista, delikatna i niezwykle przyjemnie się rozprowadza.
Aplikacja: Niewielką ilość produktu rozprowadzam na wilgotnej skórze twarzy; masując ją kolistymi ruchami przez około dwie minuty, delikatnie ścieram martwy naskórek. Czynność staram się powtarzać regularnie, dwa razy w tygodniu, przed nałożeniem glinki.
Efekty: Peeling doskonale razi sobie z usuwaniem martwego naskórka i likwidacją suchych skórek. Nie pozostawia twarzy wysuszonej ani ściągniętej, wręcz przeciwnie - jest nawilżona i elastyczna. Kwestia właściwości niwelujących przebarwienia, dzięki zawartości witaminy C, jest dla mnie niestety niejasna - to oczywiste, że jedną z właściwości peelingów jest wyrównanie kolorytu, ze względu na ścieranie warstwy rogowej, aczkolwiek znajdująca się w składzie na trzecim miejscu od końca tytułowa witamina C, raczej nie jest w stanie znacząco wpłynąć na ujednolicenie kolorytu skóry, jest to zasługa głównie drobinek korundu.
Wydajność: Peelingi są z reguły bardzo wydajnymi produktami. Z tym nie jest inaczej - niewielka ilość wystarcza, by w satysfakcjonującym stopniu odświeżyć i oczyścić skórę twarzy.
Moja opinia: Mikrodermabrazja, to mój ulubiony sposób na złuszczanie naskórka. Wiele drobin podczas masażu twarzy intensywnie wygładza skórę, zapewniając jej miękkość i delikatność oraz lepszą wchłanialność substancji odżywczych z kremów i masek. Produkt nie wywołuje pieczenia ani podrażnień, co umożliwia mi jego regularne stosowanie i cieszenie się pozytywnymi efektami. Co równie ważne, produkt jest przyjazny pod względem składu - nie zawiera szkodliwych substancji, które z wiele z nas stara się omijać. Polecam zatem osobom, które cenią sobie gładkość i czystość skóry, a przy okazji borykają się z przebarwieniami - pomimo niskiej zawartości witaminy C, na pewno można oczekiwać stopniowego wyrównywania kolorytu cery. Sama na pewno powrócę do tego produktu z ogromną przyjemnością.
A jaki jest Wasz ulubiony sposób na wygładzenie twarzy? Może wolicie peelingi enzymatyczne lub gruboziarniste? Koniecznie dajcie mi znać o swoich ulubieńcach!
- Pełnowymiarowe opakowanie posiada pompkę, dzięki której łatwo wydobyć produkt z opakowania; przeźroczyste, z białą etykietą i subtelnymi, żółtymi detalami
- Pojemność: 70ml (pełnowymiarowy produkt: 150ml)
- Cena: za 150ml: 39zł
Zapach: Subtelny, cytrynowy aromat, który idealnie trafia w moje gusta.
Konsystencja: Formuła produktu przypomina sorbet - jest jedwabista, delikatna i niezwykle przyjemnie się rozprowadza.
Aplikacja: Niewielką ilość produktu rozprowadzam na wilgotnej skórze twarzy; masując ją kolistymi ruchami przez około dwie minuty, delikatnie ścieram martwy naskórek. Czynność staram się powtarzać regularnie, dwa razy w tygodniu, przed nałożeniem glinki.
Efekty: Peeling doskonale razi sobie z usuwaniem martwego naskórka i likwidacją suchych skórek. Nie pozostawia twarzy wysuszonej ani ściągniętej, wręcz przeciwnie - jest nawilżona i elastyczna. Kwestia właściwości niwelujących przebarwienia, dzięki zawartości witaminy C, jest dla mnie niestety niejasna - to oczywiste, że jedną z właściwości peelingów jest wyrównanie kolorytu, ze względu na ścieranie warstwy rogowej, aczkolwiek znajdująca się w składzie na trzecim miejscu od końca tytułowa witamina C, raczej nie jest w stanie znacząco wpłynąć na ujednolicenie kolorytu skóry, jest to zasługa głównie drobinek korundu.
Wydajność: Peelingi są z reguły bardzo wydajnymi produktami. Z tym nie jest inaczej - niewielka ilość wystarcza, by w satysfakcjonującym stopniu odświeżyć i oczyścić skórę twarzy.
Moja opinia: Mikrodermabrazja, to mój ulubiony sposób na złuszczanie naskórka. Wiele drobin podczas masażu twarzy intensywnie wygładza skórę, zapewniając jej miękkość i delikatność oraz lepszą wchłanialność substancji odżywczych z kremów i masek. Produkt nie wywołuje pieczenia ani podrażnień, co umożliwia mi jego regularne stosowanie i cieszenie się pozytywnymi efektami. Co równie ważne, produkt jest przyjazny pod względem składu - nie zawiera szkodliwych substancji, które z wiele z nas stara się omijać. Polecam zatem osobom, które cenią sobie gładkość i czystość skóry, a przy okazji borykają się z przebarwieniami - pomimo niskiej zawartości witaminy C, na pewno można oczekiwać stopniowego wyrównywania kolorytu cery. Sama na pewno powrócę do tego produktu z ogromną przyjemnością.
A jaki jest Wasz ulubiony sposób na wygładzenie twarzy? Może wolicie peelingi enzymatyczne lub gruboziarniste? Koniecznie dajcie mi znać o swoich ulubieńcach!
Na mikrodermabrazję chodziłam do swojej kosmetyczki, która nie mało chce za taki zabieg. Niestety musiałam z tego zrezygnować ze względu na finanse. Teraz używam oczyszczającym maseczek z Hesh'a i od niedawna peelingu enzymatycznego z Planeta Organica. O tym nie słyszałam i zapewne gdy mój się skończy skuszę się na ten. Bardzo ciekawy produkt. :)
OdpowiedzUsuńpolecam, działanie ma naprawdę świetne :)
UsuńInteresujący produkt :) Lubię kosmetyki Starej Mydlarni ;)
OdpowiedzUsuńja również :D
Usuńoj świetny kosmetyk! :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie warty uwagi :D
UsuńGdybym się nie bała peelingów z drobinami chętnie bym się na niego zdecydowała :D Ja używam peelingu enzymatycznego z Biochemii Urody :)
OdpowiedzUsuńz tej Witaminy C jest też enzymatyczny :D a jaki masz z Biochemii?
Usuńhttp://www.biochemiaurody.com/sklep/peelenzymaticEKO.html mieszam go czasem z maseczką algową, też dostępną na tej stronie :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała mu się przyjrzeć bliżej :D zawsze mogę kupić korund i dodać do tego peelingu :D
UsuńHmmm przyciąga moją uwagę
OdpowiedzUsuńmikrodermabrazja przy problemach z trądzikiem niestety nie jest polecana :( chyba, że już pozbyłeś się problemu :D
Usuńmuszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie :D
UsuńJa osobiście lubię kawitację, ale enzymatycznym też nie pogardzę :) Natomiast mikrodermabrazja jest dla mnie za mocna....Choć często wykonuję ją innym :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłam na zabiegu kawitacji, może kiedyś spróbuję :D
UsuńUżywam peelingu enzymatycznego jak i gruboziarnistego. ;)
OdpowiedzUsuńa dla mnie te enzymatyczne są za słabe :( albo do tej pory trafiałam na kiepskie produkty :D
UsuńUwielbiam mikrodermabrazję. Teraz namiętnie używam peelingu Nacomi, który jest dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńa jakiego? :D
UsuńTeż uwielbiam mikrodermabrazję i muszę stwierdzić, że jest to produkt stworzony dla mnie! Muszę go dorwać, ale na razie czekają mnie kwasy...
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam kwasów, jakoś się ich boję... choć może okazałyby się pomocne przy moim kilku zamkniętych zaskórnikach :D
Usuń